poniedziałek, 29 sierpnia 2011

Post Tusalowy number One

Zgodnie z regułami zabawy do której przystąpiłam dziś jest pierwsza data nowiu. Więc jak pozostałę uczestniczki i ja pokazuję swój słoiczek tusalowy. Niestety na fotce nie bardzo widać haft, więc dla zainteresowanych wyhaftowałam "TUSAL 2011" mulina DMC 5287. Do słoiczka użyłam czarnej kanwy 54o.,wspomnianej muliny, bawełnianej czerwonej koronki, trzech wstążek, guzik metalowy, a sam słoiczej jest po dżemie.

niedziela, 28 sierpnia 2011

Wygraj bransoletkę - roztrzygnięcie

Dziękuję wszystkim za oddane głosy, choć i tak nie wygrałam, ale to nic. W końcu chodzi o zabawę:)
Jako jedyna pod konkursowym postem podpisała się Viol i to ona zgarnia bransoletkę z babeczką, a na dokładkę dostaje tez dodatkowa nagrodę za zachęcenie innych osób do kliknięcia "lubię to".
Niech dodatkowa nagroda pozostanie niespodzianką ;)
Pozdrawiam serdecznie i gratuluję.

niedziela, 14 sierpnia 2011

Z kokardką

Kolczyki wykonane na zamówienie z antyalergicznych półfabrykatów, dużych białych pereł szklanych, czarnych koralików i czarnej kokardki na dużych biglach rybkach.

Prezentują się niesamowicie, masa perłowa pięknie odbija światło przez co zwracają uwagę mężczyzn ;)
Dyndanie kolczyków również to sprawia.


piątek, 12 sierpnia 2011

Biżuteria ślubna

Pewnie niektórych może troszku zdziwić kolorystyka kompletu, jednak muszę podkreślić, ze w mojej kreacji będzie dodatek w formie bordowej kokardy satynowej z tyłu sukni. Tym tez kierowałam się tworząc ten ślubny komplecik. Trochę się zastanawiałam nad perełkami słodkowodnymi, jednak nie były one tak bordowe jak bym sobie tego życzyła. Słyszałam też, ze perły przynoszą pecha, ale ale nie są to prawdziwe perły, więc prawdziwego pecha nie przyniosą haha (tak sobie wmawiaj:P)

Naszyjnik wykonałam z: 6 linek jubilerskich, perełek szklanych różnej wielkości białych i bordowych, zacisków posrebrzanych, zapięcia bali serce, łańcuszka i kółek posrebrzanych.
Kolczyki: bigle angielskie posrebrzane, perły szklane białe, kulki diamentowe bordowe, elementy ozdobne i szpilki posrebrzane.
Wszystkie użyte elementy są antyalergiczne!


środa, 10 sierpnia 2011

Konkurs 2w1

Mam do was wielką prośbę. Jeśli lubicie moje bransoletki, możecie pomóc mi wygrać konkurs organizowany przez sklep pasart.pl. Wystarczy, że pod tym postem klikniecie na "lubię to".
Jest to też okazja do zgarnięcia tej bransoletki. Wystarczy wyrazić chęć wygrania pod tym postem i kliknąć "lubię to" lub/oraz zachęcić 1 osobę do kliknięcia "lubię to" pod postem zgłoszonej bransoletki na facebooku.

Mała poprawka, najpierw trzeba zostać fanem pasartu,a potem klik na "lubię to" w poniższym linku:

Link tutaj ----> głosuj na słodką bransoletkę

Wśród osób, które polecą więcej niż 1 osobie kliknięcie na "lubię to" i te osoby to zrobią - rozlosuję woreczek różnych koralików. W tym celu proszę o maila z listą osób ( po konkursie od razu usuwam). Dla zachęty zdradzę, że na początek będą to sznury szklanych niebieskich, pomarańczowych i czarnych koralików, a to nie wszystko!

poniedziałek, 8 sierpnia 2011

Wyzwanie kolorystyczne #33 Szuflada

Wpadłam w szał nowej techniki, a mianowicie modeliny. I te torciki i te babeczki - po prostu szał. Głowa pęka od pomysłów. A teraz czas na efekt moich zmagań z wyzwaniem kolorystycznym w Szufladzie:
Taki komplecik kolczyki z biglem maja ok. 3,5 cm, a zawieszka z krawatką 2,5 cm. To moje drugie podejście do modeliny i myślę, że jak wygospodaruje troszkę kaski to się pobawię prawdziwym fimo lub jego pochodnymi.

niedziela, 7 sierpnia 2011

Pierwsze podejście- modelina

Od dawna chciałam wypróbować fimo, jednak na moją kieszeń jest ciut za drogie. Ale ale... będąc na zakupach żywieniowych w jednej z sieci małych marketów moja uwagę przykuła modelina za 1,99 zł. W wyobraźni już widziałam babeczki na kolczyki. Wzięłam, dziś wypróbowałam. Super sprawa za małe pieniądze. Myślę, że jak na pierwszy raz nie wyszło najgorzej. I to bez formy, w moich łapkach wszystko!

poniedziałek, 1 sierpnia 2011

Niespodziewajka

Dawno nie pisałam, a to z powodu zbliżającego się ślubu. Wielkimi krokami zbliża się 20 sierpnia. Ciągle załatwianie i inne wyskakujące w między czasie sprawy zabierają mi dużo czasu. A że slub bedzie w Lublinie jestem ostatnio w rozjazdach.
Wróciłam do Krakowa w sobotę, a tu czekała na mnie niespodzianka. I to totalna niespodziewajka! W prezencie dostałam frywolitkowe wyroby. Już nawet prezentowałam jedne z nich na uszach, będąc na zakupach w Ikei. Oglądali się za mną! A to wszystko dzięki sympatycznej Iwonie i wkładzie mojego przyszłego męża. Gdyby ktoś był zainteresowany wyrobami, zachęcam do napisania do autorki ----> KLIK
A teraz podziwiajcie moje cudeńka:

P.S. Stojak sobie zakupiłam i jestem bardzo zadowolona, bo polowałam na taki od dawna.
Nie ukrywam , że się odwdzięczę. Ulubione kolory już znam:)